Od
Magdusi drogiej dostałam Elfika, zwanego przez mnie pieszczotliwie Łowcą;) Kto do Magdy zagląda, wie, jaki to łobuziak, wpadający w tarapaty, najczęściej głową w dół:) A że serducho ma wielkie i odważne, postanowił wyruszyć w podróż w nieznane i oto jest u mnie:) Dla towarzystwa dostał przepięknej urody owieczkę, bardzo utalentowaną muzycznie;) która od razu w łapki mojej Emilki powędrowała, jako że to dwie bratnie muzycznie dusze i odtąd razem będą ćwiczyć wprawki i inne etiudy. Magdo, Emi stwierdziła, że porozwija nuty i je zagra ;)
Najpierw przyjemności czyli zwiedzanie obejścia i zabawa w śniegu:)
a teraz czas na obowiązki;)
Od Magdy dostałam też cudowną drewnianą gwiazdkę, gazetkę ze wzorami, cukieraski i taga, którego nie mogę znaleźć, ale jako, że Emilia nazwała go zakładką, być może jest gdzieś założony:)
Dziewczyny, mam jeszcze dwa pytania do książkowych i ogrodowych:)
Chciałam córce kupić na ferie (po raz pierwszy wyjeżdża sama) jakąś fajną książkę. Fajną dla niej, czyli wesołą, nie fantastyka, nie wampiry, taką co się dobrze czyta, nie smuci (no bo ten wyjazd bez mamy), nie za krótka. Wiem, że są fora tematyczne, i często je podczytuję, ale przyznam, że nie bardzo mam teraz czas, może coś zasugerujecie.
A dla ogrodniczek a właściwie warzywniczek: chciałam w tym roku posiać fasolę strączkową, nieźle w zeszlym roku nam wchodziła (w brzuchy;) żółta. Jakiej odmiany szukać, jakich warunków potrzebuje, może być odsyłacz do dobrej strony:).
Pozdrawiaaam ♥