wtorek, 23 lipca 2013

Babeczki do znudzenia..

Babeczki, znów babeczki, lubię je haftować i nawet bardzo mi się nie nudzą, ale Wam pewnie tak;).
Przed moim krótkim wyjazdem wysłałam je do Olgi. Miały być trzy, pojechały cztery, oraz niespodziankowa podusia na igiełki dla tak doskonalej krawcowej jaką jest Olga. Dostałam cynk, że się podobało:). Pozdrawiam Cię:)
Lubię takie małe wymianki, szybko i sprawnie mi wychodzą:)
A powyjazdowo - było fajnie, super pogoda, nastroje,  ale krótko i zakończone jakąś jelitówką, wirusem, czy kto go tam wie czym. W każdym razie Emi jeszcze choruje a teraz po powrocie załapał od niej młody. Sama radość:)
Pozdrawiam Was dziewczynki:, szykują się upały:)

 



Właśnie przed chwilą dostałam paczuszkę od Olgi, więc czym prędzej uzupełniam.
Ja wybrałam sobie ptaszkową rękawicę, jest tak samo urocza jak na zdjęciach, bardzo mi się podoba.
A zobaczcie ten prześliczny sówkowy kubek, czyż nie jest uroczy. Do tego herbatka, dziękuję Olga:)





poniedziałek, 15 lipca 2013

Jeż z dyplomem i inne maleństwa

Dziś drobiazgi dla Leniuszkowych owieczek. Ciężko znaleźć ładne hafciki maleństwa, żeby np. w 3 centymetrach wyszedł ładny wzór. Coś udało mi się wybrać i teraz bardzo jestem ciekawa jakie kiecuszki z haftowaną ozdobą uszyje im Beatka.
I zawieszka z jeżykiem, który tak jak Beatka obronił właśnie pracę dyplomową. Rozśmieszyła mnie Beata mówiąc mi, że po swojej obronie wyglądała zupełnie jak on. Już widzę te czerwone szpilki zrzucane z nóg w radosnym przytupie;)
A z Leniuszkowa przyjechały do nas cudne kolorowe bransoletki dl Emilii. Buziaki dla Was, ja wyjeżdżam na krótkie wakacje, ale dobre coś niż nic. Pozdrowienia:)





poniedziałek, 8 lipca 2013

Lubicie pachnący groszek?

Ja bardzo.. Nie mam niestety już dobrego dla niego miejsca w ogrodzie. Wszystko słoneczne jest już obstawione a na niesłonecznym mi się nie udał. Ostatnio znalazłam na dzikiej łące piękny różowy, jakoś się tam wysiał, zebrałam śliczny bukiecik.
Groszek wybrałam też dla Ani, w podziękowaniu za piękne koszyczki. Bo umówiłyśmy się na maki i babeczki, ale koszyczki tak mnie zachwyciły że złapałam kanwę i dłubałam cały tydzień, super się haftowało, fajne kolorki, tylko trochę długo.. A to już kolejny wzór, który kiedyś tam, pewnie w dalekiej przyszłości muszę zrobić dla siebie..


  
znane już makowe love:):


 inna zawieszka:


maki na kanwie rustykalnej, wybrane przez Anię:


powtarzający się już któryś raz i chyba najbardziej się Wam podobający wzór babeczek, tym razem z przeznaczeniem na zakupową torbę (normalnie już jej zazdroszczę;):




 

piątek, 5 lipca 2013

Koszyczki

Zdarza mi się od czasu do czasu miła propozycja barterowa:) Szczęściara ze mnie w tym blogowym świecie:) Tak też było i tym razem, gdy Ania zaproponowała swoje koszyczki za haftowane maki. Oj, Aniu, tak długo to trwało, mam nadzieję, że na tyle zadowoliłam Cię swoimi haftami, że tego ciągle przedłużającego się terminu już nie pamiętasz.
Dziś poświęcę cały wpis koszyczkom, bo są tego warte:) Są idealne, piękne. Cudowne po prostu.

Na dole mała zapowiedź moich prac wymiankowych, choć kto niecierpliwy może już podejrzeć w moich (tzn. Ani) klimatach.
A teraz biegnę pooglądać co potworzyłyście, bo internet nie działał prawie cały tydzień.