Na taką miłą wymiankę zgodziła się Marzena, której szydełkowy wisior mieć zapragnęłam:)
Marzena poprosiła o hafty, z których chce zrobić zakładki i dała mi mniej więcej wolną rękę, jeżeli chodzi o wzory, ze wskazaniem na moje niebiesko - zielone ptaszki.
Tak więc ptaszki są, także w zmienionej przeze mnie kolorystyce zimnego różu.
Hafty się spodobały a Marzenka zasypała mnie wisiorami i cudną muszelkową bransoletką (kocham muszelki:) trafiając bardzo w mój gust. Przyznam, że miałam kolorowy zawrót głowy przy rozpakowywaniu paczki:). Nie mogę się doczekać wiosny i lata na ich prezentację. A czerwony debiutował w święta:)) Są cudowne:)
Czekałam na słońce ale dziś tak ponuro, deszczowo i szaro, że nie udało się sfotografować jaśniej..
To była bardzo, bardzo miła wymianka, relacją z której kończę ten stary rok na blogu:)
Do zobaczenia!