piątek, 25 kwietnia 2014

Na zielonej trawce


Jako, że symbolem Leniuszkowa jest owieczka, do Beatki pojechały te oto owieczki.
I to by było tyle z prac ręcznych.

 
 

 

Widuję w internecie piękne ogrody, gdzie tam mojemu do większości z nich. Pasjonaci, którzy od wiosny do późnej jesieni pracują w ogrodzie, znają wszystkie odmiany posiadanych kwiatów, wykonują takie prace pielęgnacyjne, o których nigdy nie słyszałam. Lubię wirtualnie pospacerować po tych ogrodach, ale mój cieszy mnie po stokroć bardziej. Pozwólcie więc, że ciesząc się nim, będę oprócz krzyżyków zamieszczać ogrodowe zdjęcia. Chętnie też przyjmę wszelkie ogrodowe porady, czytam dużo, ale nigdy ich za wiele:)


Lubczyk  już okazały a pod sobą ma pełno siewek, jeszcze trochę podrosną i będę rozdawać:)


Rzodkiewkę niedługo już będzie można zjadać.

 
A od sąsiadki dostałam całą skrzynke wiosennych prymulek. 
Jakby sąsiadeczka przypadkiem kiedyś zajrzała to ♥


Przetwarzam mniszek, czyli nasz pospolity mlecz na miodek. Na moją córkę świetnie działa, na kaszel, ból gardła, w zimie jak znalazł. Ona zresztą lubi ten miodek samodzielnie, na kanapkę lub polany na biały serek.

Przepisów w internecie mnóstwo, pewnie większość z Was ten syrop (miód) zna, ale może znajdzie się ktoś kto nie zna i spróbuje zrobić, polecam:)

Najpierw rośnie sobie  na łące lub w ogrodzie (uwaga - nie przy ulicy!)


Potem zbieram 500 sztuk (mam dużo, może być 300-400) samych kwiatów.
Chwilę czekam aż wyjdą czarne robaczki:)
Zalewam 1 litrem wody, kroję całą (ze skórką ) cytrynę. Gotuję 20 minut. Odstawiam w chłodne miejsce na 24 godziny.


Następnego dnia odciskam kwiaty i cytrynę, dodaję 1 kg cukru i gotuję na wolnym ogniu 1,5 do 2 godzin. Rozlewam w słoiczki i zamykam.


Pozdrawiam!
 

wtorek, 22 kwietnia 2014

Słonecznie

Chciałam podziękować za świąteczne życzenia i przeprosić, że u nikogo się nie odezwałam. Zabrakło mi czasu i to wcale nie chodzi o świąteczne przygotowania, bo wcale nie szalałam,  ale inne sprawy też się na to złożyły. W każdym razie życzę Wam wszystkiego dobrego!

Cudowne prezenty od Madlenii ♥♥♥ Madi szyje perfekcyjnie, robi idealne kartki i ma dużo pozytywnej energii, która do mnie z jej pracami zawsze trafia ♥



 Zajączek się pomylił, myślał, że to jego kurteczka;)



A w moim ogrodzie wreszcie słonecznie i kolorowo. Dziś robię miodek z mlecza:)

Tu bzyczy jak w ulu, aż milo popatrzeć na pracowite pszczółki
 Szafirki cudnie się rozrastają, co roku ich więcej.

 Hiacynty to jesienne nasadzenie. Czy muszę je wykopać po kwitnieniu, jak myślicie? Dużo cebulek mi co roku "znika", mam w ogrodzie dużo nornic..




 Pigwowiec ładnie kwitnie, ale najczęściej słabo owocuje. Żałuję, bo mój mąż robi taką pyszną nalewkę;)


 Potrójny żonkil:)

Fiołki w tym roku rozsiały mi się po całym ogrodzie. Spróbuję zrobić fiołki w cukrze.

Bratki sadzę co roku w doniczkach, to moje ulubione pierwsze kwiatki:)
Pozdrowienia słoneczne ślę!

środa, 9 kwietnia 2014

Kaczucha i spółka:)

Dziecięce motywy jednak lubię najbardziej i zawsze chętnie wracam do takich właśnie obrazków - słodkich i  kolorowych. Te podarowałam Agnieszce, dla jej synków, w ramach naszej prywatnej wymianki.
Kaczuchę tę bardzo lubię i cieszę się, że znalazła się okazja do jej wyhaftowania. Zamierzam zrobić jeszcze inne kaczuszki z tej serii, może ktoś będzie miał kiedyś ochotę:)