wtorek, 25 lutego 2014

I maki i ptaszki

I maki i ptaszki to już powtórki, kiedyś haftowałam. Zrobiłam je w podziękowaniu za śliczne rzeczy jakie dostałam od blogowych koleżanek już jakiś czas temu. Dziewczyny trochę się wyczekały, ale to dlatego, że ostatnio ciężko wracam do powtórek, muszą mieć swój czas, a ja muszę mieć na nie odpowiedni zapał:)
Mam jednak nadzieję, że maki wynagrodziły te czekanie i są takie jak sobie je wyobrażałyście:).
Mi sprawiło ogromną radość podarowanie ich.

Dziecko wróciło z zimowiska (ocenione w skali od 1 do 10 na 10:). Chcieliśmy wyjechać na kilka dni, ale córka nie chce się już ruszać z domu. Zrobimy więc ze dwa jednodniowe wypady a wieczory dalej będą wolne na haftowanie:) A tyle obiecanych haftów, czekajcie cierpliwie:)

Bardzo dziękuję za obiecane urodzinowe kotki, dziękuję, że można na Was liczyć:)



 





A takiego ptaszka jeszcze nie pokazywałam, wzorek dostałam od Basi

 

wtorek, 18 lutego 2014

Wiosennie

Ptaszki, kwiatki i motylki, to będzie się już teraz powtarzać przez kolejne pół roku:)
Wyszłam dziś do ogrodu, aż mnie nosi, żeby już coś porobić. Myślałam, że już wszystko ruszyło, ale gdzie tam, ani widu, ani słychu, słońce robi niezłą zmyłkę.
Niestety nie mam w domu za dużo parapetów, żeby wcześniej posiać nasionka. Muszę wybierać między warzywami a kwiatkami i wygrają raczej te drugie;)
Chciałam też zakupić nowe sadzonki, drzewka owocowe. W zeszłym roku zrobiłam to w sklepie internetowym, byłam bardzo zadowolona z wielkości i jakości roślinek. Ale jak to ja, nie zapisałam namiarów i nie mogę tego sklepu odnaleźć. Może macie jakieś sprawdzone namiary?

A wyhaftowałam: różyczkowy igielnik i hafciki do samodzielnego wykorzystania. Nie ma to jak umiejętność szycia. 
Pozdrowienia ślę:)

 
 
 

wtorek, 11 lutego 2014

Kot na już

Wpadłam na pomysł teraz, więc czasu mało (mało dla mnie, bo w dwa tygodnie ciężko będzie mi się odwdzięczyć, ale spróbuję..)
Chodzi o kota. Córka moja za 2 tygodnie ma urodziny. Jak już niejednokrotnie pisałam kociara z niej, więc chciałam, żeby w prezencie znalazły się też motywy kocie. Dostanie obrazek z kotem poniżej (jak zdążę oprawić, hehe). I może chciałaby któraś wymienić swojego kota (szydełko, szycie, inne) na mój hafcik (oczywiście niekoniecznie z kotem;)?

 
 

piątek, 7 lutego 2014

Chleb

Chleb piekę od kilku lat. Zaczynałam od takiego na drożdżach, eksperymentując z dodatkami: ziołami, czosnkiem, oliwkami, żurawiną, ziarnami wszelakimi. Od trzech lat piekę głównie jeden, razowy pszenno- żytni na zakwasie. Nie znudził nam się, choć przyznaję, że mocno ograniczam pieczywo i jak na panów wielkiego wpływu nie mam, tak z córką na przykład nie jadamy pieczywa na śniadanie.
Teraz jestem na etapie poszukiwania nowego przepisu, na chleb bezglutenowy, bo ten mój choć pyszny to jednak pszenno- żytni i glutenu w sobie sporo ma.
Dziś upiekłam ten, mieszając mąki gryczaną, ryżową i ziemniaczaną. W smaku świetny, doskonała bardzo chrupiąca skórka, zdjęć nie ma, bo niewiele zostało (zamroziłam sobie na przyszły tydzień).
Na zdjęciach za to przewija się mój razowiec i hafciki, które mają byc wykorzystane do uszycia woreczków (na chleb rzecz jasna).