Mam jednak nadzieję, że maki wynagrodziły te czekanie i są takie jak sobie je wyobrażałyście:).
Mi sprawiło ogromną radość podarowanie ich.
Dziecko wróciło z zimowiska (ocenione w skali od 1 do 10 na 10:). Chcieliśmy wyjechać na kilka dni, ale córka nie chce się już ruszać z domu. Zrobimy więc ze dwa jednodniowe wypady a wieczory dalej będą wolne na haftowanie:) A tyle obiecanych haftów, czekajcie cierpliwie:)
Bardzo dziękuję za obiecane urodzinowe kotki, dziękuję, że można na Was liczyć:)
A takiego ptaszka jeszcze nie pokazywałam, wzorek dostałam od Basi