Pogoda nas w tym roku rozpieszcza, tak długo w ogrodzie to jeszcze nie przebywałam. I choć już w nim bardzo jesiennie to w głowie układam nowe rabatki, nasadzenia i grządki. Powiększyliśmy warzywnik i nauczona doświadczeniem tego pierwszego warzywnego roku mam nadzieję na jeszcze okazalsze zbiory.
Haftuję sporo, bo to i wieczory dłuższe i tak jakoś mi się zachciało. Nie mam pomysłów na wykorzystanie haftów, ale na szczęście są osoby bardziej kreatywne ode mnie:)
Wysłałam ostatnio kilka małych hafcików, do wykorzystania przez Szyć Umiejące:)
Chyba wszystkie już kiedyś pokazałam, no może oprócz z tych słoników:
I igielniki, bo jak ktoś szyć potrafi to i szpilek czasami używa:)
A to zapowiedź kolejnych hafów. Madlenia, szykuj czerwone szmatki!:)