Najpierw było zaglądanie co chwilę. Czy ktoś coś napisze, czy ktoś w ogóle zajrzy. Cisza, cisza i nagle jest - pierwszy komentarz, potem kolejny, a teraz mam już pięciu obserwatorów :)))
I wtedy trochę się wystraszyłam. Zaglądając do innych blogów widzę co potrafią inni. A ja nie potrafię: szyć, decupażować, frywolitkować. Owszem, lubię haftować i podobają mi się hafty, ale zawsze miałam wrażenie, że wśród moich znajomych tylko mi się to podoba.
Nie wiem więc, czy zainteresuję kogoś na tyle, że będzie tu zaglądał chętnie i z radością.
A wracając do tematu. Dłubię hafciki i zrobię z nich zawieszki. Nie wiem czy ładnie je uszyję, słabo szyję, będę to robiła ręcznie ale bardzo się postaram:) Postaram się, bo zawieszki te dostanie autorka pierwszego komentarza na moim blogu malgorzata mangosia :)
Mam nadzieję, że Małgosia obdarzy mnie zaufaniem i prześle mi swój adres, czekam:)
Ale fajnie, co za niespodzianka, bardzo ładne są te hafciki, ponieważ sama nie umiem xxx tym bardziej ucieszyła mnie ta wiadomość.
OdpowiedzUsuńJa też stawiam pierwsze kroki :)
OdpowiedzUsuńA hafciki urocze. Pozdrawiam Edyta
Bardzo to łądne i w klimacie świąt, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne świąteczne hafciki:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne obrazki :) Ciekawa jestem efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuńStokrotki haftowałam na aidzie rustico Zweigart 14ct.
OdpowiedzUsuńmotywy cudne. szybciej pokazuj zdjęcia zawieszek
OdpowiedzUsuńCudne motywy, ja już widzę oczami wyobraźni kartki z tymi haftami... Tylko takich wzorków nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszywasz. Pokazuj co robisz. ja chętnie zajrzę :-)
OdpowiedzUsuńAniołek jest Boski, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwoje hafty są prześliczne, takie delikatne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja jak umieściłam pierwszy post to bałam się zajrzeć, czy licznik choć trochę drgnął, a jak zobaczyłam pierwszy komentarz to aż podskoczyłam z radości :)
OdpowiedzUsuń