Z rudego została zrobiona zawieszka i poszła z prezentem do Hanki, koleżanki mojej córki, lat 7.
Drugi rudy czeka grzecznie na oprawienie. Taka sama zawieszka będzie zdobiła plecak córki.
Ma być taka sama - pomarańczowa. Myślę, że będzie świetnie współgrać z różowo - niebieskim plecakiem ;)
Szaro-bury kociak fantastyczny!!! Rudzielec pięknie się prezentuje, dziewczę zapewne zadowolone:) pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kocurki:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
BARDZO MI SIĘ WIDZI TA ZAWIESZKA!
OdpowiedzUsuńKocury pierwsza klasa. Przeeeeecudne :)
OdpowiedzUsuńTen szaro-bury jest przekochany !!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZreszta wszystkie ! Ladne rzeczy wykonujesz,,rozgoszcze sie u Ciebie na dluzej:o)
Pozdrawiam Swiatecznie!
Te Twoje kotki to tylko wziąć i podrapać za uszkiem:) Słodziaki!
OdpowiedzUsuńŻyczę Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Cudne Kotki. Życzę powodzenia w pisaniu bloga.
OdpowiedzUsuńIle wspaniałości - uwielbiam proste, radosne obrazki :) Koty rozbrajające!
OdpowiedzUsuńKoty są cudne! No napatrzeć się nie mogę ;o) Mrrrr;o)
OdpowiedzUsuńświetne kocurki!!!!
OdpowiedzUsuńW szaroburym kocurku też sie zakochałam ;)
OdpowiedzUsuńOj cudny! Jak ja lubię te hafty z kreseczkami :)
OdpowiedzUsuńAle piękne kotki, zwłaszcza pierwszy. Cudowny! :)
OdpowiedzUsuń