Ale mogę Wam pokazać czym zostałam w ramach wymianek obdarowana. No na pewno nie będziecie się nudzić:)
Cudowne misiaki od Bożenki. Jesteś my w nich zakochani od pierwszego wejrzenia. Są wspaniałe.
Owieczka od owieczkowej mamy - Beaty z Leniuszkowa. Przecudnej urody, delikatna i ciepła.
Dziewczyny, jesteście niezwykle utalentowane, dziękuję:)
A w następnym razem pokażę jeszcze zawieszki i obrazki jakie dostałam od dziewczyn:)
W sobotę byłam w lesie i widziałam łosia:) Niezwykłe wrażenie, musiałam się podzielić. Pozdrawiam Was ciepło:)
Zabawki jak zabawki, ale jaka twoja córeczka śliczna dziewczynka, Pozdrowienia od Piecyków.
OdpowiedzUsuńTy masz cztery takie ślicznoty, to dopiero radość:)
UsuńSłodziaki! I misie i córa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Aaaa wreszcie Emilkę pokazałaś! Mała, piękna blondyneczka!
OdpowiedzUsuńAnna a z łosiem to stanęłaś twarzą w twarz?:) Jak to było? Takie wydarzenie, a Ty nie rozpisałaś się za bardzo:P:P:P
Ty się śmiejesz, a to naprawdę było spotkanie prawie mistyczne;) Ranek, cisza, jakiś trzask, spoglądam a tu wieeeelki łoś z wieeeelkim porożem. No cóż, spojrzał na nas i uciekł. U nas w lasku to ciężko wiewiórkę zobaczyć, wybraliśmy się na spacer do Kampinosu a tu od razu taka niespodzianka:)
Usuńnie śmieję Anie:P
Usuńwiesz, my też z Zofią lubimy po lesie chodzić - mamy las jakieś 100 metrów od domu, ale ostatnio mi napędzili stracha, że dziki w lesie grasują:) i teraz trochę się boję!
a na widok takiego łosia to pewnie też zamarłabym z przerażenia!:)
Ja do R: - ale nie zaatakuje nas, nie zaatakuje? ;) R. pobłażliwie - on się nas bardziej boi niż my jego;)
UsuńŚliczna Emilka ze ślicznymi misiami.:)Mój mąż kiedyś natknął się na łosie, stały na drodze krajowej na poboczu. Dobrze, że się nie rzuciły na samochód, chyba nie miałby szans. Pozdrówka!
OdpowiedzUsuńMój mąż dużo jeździ to sarny, dziki i inne zwierzęta często na drogach widuje. Ale dla mnie było to przeżycie:)
UsuńPiękne prezenty, do takich misi od Bożenki i moje dziewczynki wzdychają, jest szansa, ze niedlugo i taki królewicz u nas zagości;-)) Córcia sliczna, a łosie, heh mieszkam w puszczy i czasem jadąc do domu musze czekać i kwadrans na drodze, bo akurat sie wybrały na spacer i nie boją sie aut, jak im się nudzi dopiero ida w swoją stronę;-)))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej zwierzyny na co dzień. U nas jak się wieś rozrosła i ludzie sprowadzili to spacerując po lesie z psami wypłoszyli wszystko co żyje.. A misiakami będziecie zachwycone, to pewne:)
UsuńO, tak zwierzyny ci u nas dostatek;-))) Zające regularnie wyjadają sałatę i marchewki z ogródka, a dziki sukcesywnie dewastują kartofle;-)) A łosie już takie szkolone że 3-metrowy płot przeskoczą;-))) Pozdrawiam ciepło!!!
UsuńNo i zazdrość opadła ;) Wyjedzona marchewka i stratowane kartofle skutecznie tego dopełniły:) Ale zobaczyć wieeeelkiego łosia skaczącego przez wieeelki płot - bezcenne;)
Usuńalez modelka i jej zwierzaczki są piekne:)))
OdpowiedzUsuńPięknie zostałaś obdarowana!!!
OdpowiedzUsuńśliczne zabaweczki przytulasie, my też jesteśmy na etapie tild i podobnych :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty i śliczna córeczka:)
OdpowiedzUsuńsama bym poprzytulała misiaczki:)
OdpowiedzUsuńMisiaczki i owieczka są takie słodkie, tylko przytulać. Córcia bardzo fotogeniczna.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie udało Ci się zrobić zdjęcia z łosiem.
Cudowne te przytulasie....)))))Gorące buziaki pa...
OdpowiedzUsuńŚwietne te miśki!:D
OdpowiedzUsuńŚliczne misiaczki :)Chyba bym spanikowała widząc łosia w lesie :))
OdpowiedzUsuńPiękna modelka i misiaki słodziutkie:) Oj pozazdrościć tego łosia, pewnie czułas się jak na planie " Przystanek Alaska ":) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńO to, to, dobrze to ujęłaś;)
UsuńPiękna modelka na pewno jest zachwycona taki ślicznymi przytulankami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
Ale słodziaki. Szczególnie te owieczki podbiły me serce. A modelka - najsłodsza. Buziaki.
OdpowiedzUsuńwspaniałe i bardzo oryginalne, a nie masówka ze sklepu, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTulenie to odruch bezwarunkowy kiedy widzi się takie przytulaki :)
OdpowiedzUsuńMisiaki śliczne !!! Spotkania z łosiem chyba raczej nie zazdroszczę, noo... może troszeczkę :) Kiedy byłam na Słowacji spotkałam jelenia buszującego po parku i to całkiem blisko. Nie bałam się wcale i zrobiłam mu kilka zdjęć - był tuż obok nas. Zdjęcia nie udały się , bo był wieczór, a jeleń - wiadomo - nie będzie czekał, aż fotograf będzie gotowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Zapomniałaś Aniu o cudnych ptaszkach jakie wychodzą spod Twojej ręki.Widać ,że Maluka zadowolona z nowych domowników a i modelka z niej wdzięczna.Pozdrawiam Ewa:)
OdpowiedzUsuńale sliczne te misiaki w roli glownej z tym najwiekszym :P a owieczka Beatki rewelka jak zawsze. moze kiedys ja namowie na jakas wymianke :)
OdpowiedzUsuńpierwszy hafcik wisi. teraz szukam "godnej" ramki na dziewczyne. Aniu nadal powtarzam jestes wielka !!! super hafciki
Ale słodziaki! ;o)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;o)
Misie od Bozenki sa przeslodkie, tez mam zaszczyt goscic jednego z nich w swoim domu!!!! Owieczka tez superowa!!!! A corcia sliczna dziewczynka!!!!!
OdpowiedzUsuńBiało-zielony misiu jest bardzo udany! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajne prezenty dostałaś.
OdpowiedzUsuń