Mam trochę oddechu, niewiele, bo zaraz wyjeżdżam na tydzień. To był dla mnie ciężki czas, no ale nie przyszłam się tu użalać ale odstresować:) Jak wrócę to pozaglądam do Was, bardzo jestem ciekawa jak Wam mijają te prawie już letnie dni:)
Robótkowo u mnie słabiutko, wrzucam 3 ziołowe miniaturki, które zrobiłam już jakiś czas temu.
W ogródku pełno pąków, róże, peonie, już za chwileczkę, już za momencik pojawi się dużo kolorów:)
W warzywniaku, moim pierwszym tak dla przypomnienia;) gnije mi chyba dymka. Czy ma za dużo wody, czy to jakiś grzyb, nie mam pojęcia.. Reszta się jakoś trzyma a botwinka ze swojego ogródka smakuje doskonale:)
Wiążę pierwsze ziołowe pęczki.
I zaległa, majowa wycieczka rowerowa po Kampinosie.
Pozdrawiam ♥
Piękne te ziołowe miniaturki :) A z dymką pewnie masz rację, wody w tym roku to na pewno nam nie brakuje ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
U mnie piach, to wszystko przeleci, ale podlewam okolice to i jej się dodatkowo dostaje, chyba jej to nie służy..
Usuńtakie wpisy lubię bardzo!!
OdpowiedzUsuńTwoje "xxx" ziołowe urocze!!! :)
ogródek tez pięknie sie prezentuje...grządki też takie ładne...my nie nadążamy odchwaszczać :(
hehe...
wycieczki zazdroszczę! uwielbiam takie wypady!!
pozdrawiam i wypoczynku życzę, gdziekolwiek będziesz :)
Ja plewić bardzo lubię, byle nie hektary;)
UsuńDzięki za życzenia, przydadzą się, mam na dzieję na duży ładunek energii i siły.
Ślicznie wyszły te hafciki:)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia pełne zieleni cieszą oczy!
Witaj Aniu...piękne..urocze...wspaniałe...zajrzyj szybciutko do mnie...bo i u mnie o nich ;-)
OdpowiedzUsuńOlu, czy mogę te ostatnie Twoje zdjęcie pokazać u siebie, pięknie im w tych ramkach..
UsuńTen drugi haftowany obrazeczek-cudo
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPiękne ziółka i te wyszywane i te z ogródeczka!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu:)
UsuńTwoje hafty idealnie się wkomponowały w ten warzywno-ziołowy ogródek :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Rzeczywiście, tak się złożyło:)
UsuńPiękne efekty pracy, tej w ogrodzie i tej z igiełką - brawo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
Usuńale masz piękne równiutkie grządki:)))aż Ci zazdroszczę:)))botwinka z własnego ogródka:)))
OdpowiedzUsuńI rzodkiewka się udała, i sałata, wielka przyjemność;)
UsuńPrzepiekne hafciki. Jak je oprawisz to bedzie dzieło sztuki. Ja uwielbiam takie małe, ziołowe obrazki.
OdpowiedzUsuńJuż są oprawione, wyglądają ślicznie:)
UsuńZ radością muszę przyznać, że ostatnie tygodnie mijają po prostu dobrze. Nic dodać, bo dzieci przestały chorować i cieszymy się pełnią życia. W końcu. A Twoje dzieła śliczne jak zawsze i jeszcze mój blue ulubiony:)
OdpowiedzUsuńOby tak trwało, Marto:)
UsuńAniu pięknie u ciebie, klimacik jak u mnie . A dymka, to co mogę podpowiedzieć: wyrwij zobacz czy są korzenie, jak sa podjadane to albo robak i trzeba dymkę posypać sporo popiołem, stary sposób ale skuteczny, albo ryjówka, jeszcze moje dzieci jak zle mi szczypior obrywały i zostawały w połowie urwane albo 2i -3 cm tutki to tam woda wpada w deszcz a cebula i dymka nie lubi tego i szybko gnije. A hafty urocze ;o)
OdpowiedzUsuńKinguś, wyrwałam (czasami się już urywa od szczypiora) i jakaś taka zbyt mokra jest, jak zgniotę to się zwyczajnie rozpada. I chyba rzeczywiście nie miała korzenia.. Tylko skąd wezmę teraz popiół, może być z ogniska?
UsuńSuper zdjęcia....Hafty jak zwykle urocze....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
UsuńPiękne te hafciki ziołowe,w sam raz do kuchni.Lubie takie małe hafciki ;)
OdpowiedzUsuńDo kuchni, z bolesławicką ceramiką;)
UsuńŚwietny przegląd zdarzeń :) Hafty urocze, ogródek piękny, zioła wspaniałe a wycieczka ach....
OdpowiedzUsuńDziękuję, na zdjęciach dla pamięci dałam to co ładne, to co mniej ładne zostawiam za sobą..
UsuńPiękne hafciki :), a i ogródek uroczy, smakowicie to wszystko wygląda
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M.
Pozdrawiam, Marto:)
Usuńśliczne miniaturki.....bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńPrzecudne hafciki!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Pozdrawiam, Doniu:)
UsuńCudowne kwiatki zarówno te w wyhaftowane jak i te z ogródka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, niedługo pokażę nowe;)
UsuńCuda same ! Wspaniale wszystko kwitnie :), na dworze tak pięknie-wypoczywaj Kochana :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Madziu. Odpoczywając czytałam Twój wpis, wszystko się udało:)
UsuńPrześliczne miniaturki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńKrzyżyki jak zawsze cudne, a ogrodu "zazdraszczam" straaasznie :)
OdpowiedzUsuńOj, tak, ogród mój lubię najbardziej z rzeczy które mam:)
UsuńPięknie "ziołowo" u Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńŚliczne ziółka wyhaftowałaś Aniu :))) I cudny ogródek masz!! Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńBuziaki, Aga:)
UsuńUchwycić na tak dokładnej i ostrej fotografii dziką jaszczurkę to sztuka. Gratuluję Kochana :)
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Chyba się wystraszyła, bo ani drgnęła;)
UsuńJakie piękne te hafciki! A przyroda dech zapiera:)
OdpowiedzUsuńMiniaturkami jestem zauroczona! Są takie delikatne... no a poza tym, czegóż tu nie ma! Nawet chta bielona ze strzechą :) Takie klimaty są mi bardzo bliskie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że coraz mniej takich miejsc..
UsuńSuper zdjęcia, a hafciki super:)
OdpowiedzUsuń